poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Dlaczego nie włożę pewnych ubrań i nie użyję pewnych marek , mimo iż są szalenie modne.






Z ubraniami i ze ślepym podążaniem za modą lepiej nie przesadzać. Chyba, że ktoś woli być PRZEBRANY a nie UBRANY. Ja należę do osób, które nie lubią przesady, w związku z tym nie czuję potrzeby przebierania się za kogoś, wystarcza mi ubiór, ale z klasą...






























Sweterek, sweater - Mango
Spodenki, shorts - Mango
Buty, high heels - Nine West
Torebka, clutch - HM




Mam swoje ulubione marki, mam ulubione ubrania. Ale też mam takie, których wiem, że nie włożę, nawet gdyby mi ktoś za to słono zapłacił, nawet iż wiem, że są SZALENIE MODNE. No i co z tego, że takie są, kto to stwierdza? Zawsze byłam uparta w kwestii podróżowania pod prąd, a nie z prądem. I wcale nikogo nie oczerniam i nie obrażam tutaj nikogo, kto takie ubrania kupują, akceptuję wybory innych co mi do tego, nawet jeśli totalnie ten wybór by mi nie pasował.

Olewam buty w szpic - wyglądają agresywnie, mało atrakcyjnie. Nie lubię Vansów, już prędzej wybrałabym New Balance, ale obuwie sportowe nie jest dla mnie, chyba, że idę na jogging i wybieram Asicsy. Nie założę okularów policyjnych, ponieważ w nich każda twarz, o ile nie jest non stop uśmiechnięta wygląda najzwyczajniej w świecie na smutną i sfrustrowaną. Nie kupię nic w DeeZee, nie lubię kolorowych i masowo sprzedawanych produktów, w których będę wyglądać jak szafiarka. Ten zwrot jest beznadziejny swoją drogą, totalnie nie identyfikuję się z masą nazywaną szafiarkami. Ominę Tommy'ego Hilfigera, mówi się, że to taki klasyk, ale wiele rzeczy, chociażby baleriny i swetry są mają tam toporne, dosłownie ciężko się je nosi, a nie żyjemy w średniowieczu, żeby ubrania obciążały nas fizycznie jak zbroja. Mamy XXI wiek, najnowsze technologie wśród materiałów. Wyjątkiem jest jedna jedyna koszulka TH, którą jeden jedyny raz w życiu oceniłam na plus, baa nawet skomplementowałam. Tylko i wyłącznie, ponieważ nosi ją ważna dla mnie osoba i świetnie w niej wygląda. A wiadomo, że marka sama w sobie oprócz tego, że marką jest nie znaczy nic specjalnego, ważne jest kto ją nosi i co dobierze do niej. Co do kosmetyków nie wybiorę Garniera, bo szanuję swoją skórę, więc wiadomo że nie wybiorę kosmetyku, który jej ewidentnie nie służy. Nie włożyłabym Dolce and Gabbana są zbyt ekspansywni i czułabym się w ich ubraniach przebrana, a nie o to chodzi - powtarzam. Rzeczy codziennego użytku mają być nie tylko estetyczne, praktyczne, mają być zgodne z naszą osobowością, mają nas dopełniać i ulepszać naszą rzeczywistość. Warto, więc chwasty wyplewić, to jak z wyrzucaniem znajomych z facebooka, z prywatnego konta. W tym roku wyrzuciłam 1500 znajomych, a dalej czuję, że mam ich za dużo. W tym sezonie modne są kropki, ich też nie włożę. Tak samo nie przekonam się do Iphone'a. Dla mnie jest zbyt ciężki i a jego ekran nie jest wystarczająco duży. I na koniec Zara, kiedys moja podstawa, a teraz tak bardzo zepsuta i przesadzona.

I've never been following fashion and new trends without checking out if I like something or not. It's important cause I don't want to dress up not to make a disguise. I hate being overdressed the only thing for me is to be dressed in an elegant style.

I have my favourite brands and clothes. So I also have ones which I would never dress up. I wouldn't wear them even in the situation someone pays me a lot for wearing them. Even if they are the most must haves ever, ever. So what? Nothing, I was always like that. Stubborn. I've never being following the rest of the world. I always follow myslef.It doesn't mean I don't respect people who choose things I woludn't choose. I accept it.

I don't like ballets which are V shaped, they look agresive. I don't like Vans, I would rather choose New Balance, but I don't wear neither Vans nor New Balance. I need sport choose for jogging so I have chosen Asics. I would not wear police sunglasses. Every face which is wearing them and hasn't got a smile looks sad. I won't buy Deezee shoes, cause they are colourfull and every fashion blogger in Poland wears them. I'm not mass-fashion-blogger. I wouldn't enter Tommy Hilfiger's shop. It is said that's a nice classic shop, but both ballets and sweater are very heavy to wear in physical aspect. We don't live in Middle Ages to wear heavy things. Nowadays materials are modern, light etc. The only exception is one TH's tee which looks perfect on person which is very important for me. I always say that brand is only the brand. The most important thing is who wears it. I would never choose Garnier. I love my skin so I don't use cosmetics which makes my skin feel uncomfortable. I woludn't wera Dolce and Gabbana which is overdrawn. Factor "overdrawn" for me is not acceptable! Everyday used thing should looks beautifull, being practical, fits our personality. They should make our world better and give us more quality. It's like with deleting facebook friends, that year I have deleted 1500 from my private account!  That season dots are fashionable, I don't wear them. I don't use Iphone for me is too heavy, and has screen which is not big enough. And the last thing Zara, two years ago my best base of everything, today I almost never buy there.

Nikad ne pratim modu bez pažnje na ovo što se meni svidja a što ne. Vrlo je ovo bitno, jer lako je prekoračiti granicu kad smo obučeni a kada smo se maskirali. Najbitnije je da izgledam elegantno.

Imam svojih omiljenih brendova. Imam i ovih kojih ne volim i kojih nikad ne bih izabrala. Ne bih izabrala Vans, više svidjaju se meni New Balance, ali osim jogginga, kada biram Asics, ne nosim sportske cipele. Ne nosim policijne naočare, bile koje lica kad nisu nasmijane u njima izgledaju tužno. Ne bih kupila Deezee cipele, koje bira bile koja fashion blogerka u Poljskoj. Ne svidjaju se meni ni cipele, ni mass fashion blogerke u Poljskoj. Ne obilazim Tommy Hilfiger tokom shoppinga. Kaže se da je ovo nešto klasično i mora nešto da se ima sa TH. Za mene baletanke i džemperi su pre teški kad se nje nosi. Ne živimo u srednjem veku, sada postuju materijali koji su moderni i laki za nošnju. Jedini put da mi se nešto TH dopadao kad je važna za mene osoba nosila njegov V neck tee. Nikada ne bih izabrala Garnier. Cenjim moju kožu i neću da nju izgubim na toliko glup način koristeću loše kosmetike.  Ne bih ni nosila Dolce and Gabbana, njihove odeća su preterane. Odeća i stvari moraju biti pre svega estetični i udobni, moraju da deluju na nas kvalitetno, na dobar pozitivan način. Ove godine obrišila sam 1500 frendova sa privatnog fb naloga. Znači obrišila sam korovu i isto je sa brendovima. Ne bih ni koristila Ajfon koji je težak i njihov skrin nije dosta velik. I poslednja stvar Zara, pre dve godine jedna od mojih omiljenih, sada skoro ništa ne kupujem tamo. Nešto su izgubili...

XXX

1 komentarz: